Ten tydzień był niespodziewanie pracowity. Otóż dostałam niespodziewany urlop, z którego nie byłam zadowolona. No cóż trzeba było jakoś wykorzystać ten czas. Powstało sporo rzeczy. Niestety nie mogę pokazać wszystkiego, ponieważ większość została wysłana w ramach dwóch wymianek i w związku z tym pokaże dopiero jak dostanę cynk, że przesyłki doszły.
Na razie pokażę co zostało dla mnie:
Tylko tyle z całego tygodnia.
A teraz trochę natury:
I storczyk:
I kliwia:
I coś co kiedyś dostałam od pewnej pani, ale nie wiem co to jest.
Jakby ktoś wiedział, to dajcie znać, bo nie bardzo wiem jak tę roślinę pielęgnować:
W piątek moja siostrzenica powiedziała do mnie: "Ciociu przecież dzisiaj jest piątek. Zrobisz chałkę - pychałkę?" A miało już nie być. Myślałam, że mojej rodzinie już się znudziły chałki.
Nawet ja sobie pozwoliłam - zwłaszcza, że robiłam przetwory z czarnej porzeczki:
Czy ktoś zna sposób na to, żeby sernik nie opadał?
U mnie nawet bardzo wolne studzenie w piekarniku nie pomaga. Tak wygląda podczas pieczenia:
Pozdrawiam wszystkich gości i życzę Wam wszystkiego co najlepsze.
Biżutki piękne , musze poczytac cos o te technice koralikowej bo kopletny laik jestem w tym temacie.
OdpowiedzUsuńAle uwieliam storczyki , i uwielbiam chałkę , pyszota. Sernik jeszcze mi się nidy nie udał zawsze klapnie,:-)
Pozdrawiam i miłego tygodnia
O jakie kolczyki ładne. Ja sie do takich przybieram - ale kiedy to będzie jeszcze nie wiem. Kwieciście u Ciebie - pięknie. Ale żeby tak kusić czlowieka chałką...no nie, ąż mi ślinka cieknie.Smacznego.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zwykle ślicznie i smacznie u Ciebie. Sernik mi też zawsze upada. Ja zaraz po upieczeniu objeżdżam nożem wokół formy, to opada równomiernie i nie ma podniesionych boków. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękności Ci zostały. to jestem ciekawa co wysłałaś ;)
OdpowiedzUsuńWidzę że mamy sporo wspólnego. Masz wszystkie kwiaty które kocham i zawsze chciałam mieć lecz przez mieszkanie w bloku nie mogę :( Na szczęście u Ciebie mogę się na nie napatrzeć do woli :)
Smaczności też kuszą oko (i nie tylko), a na sernik niestety też nie znalazłam złotego środka. Mój wygląda tak samo podczas pieczenie :)
Pięknie i smakowicie jak zawsze u Ciebie :))
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio były przetwory z wiśni. Twoje lilie są śliczne, moje niestety rosną na rabacie,która jest usytuowana pod wiśnią właśnie i kiedy przyleciały szpaki rozprawić się z resztą owoców, to moje wszystkie lilie są w wiśniowe kropki i niezbyt się nadają do pokazywania
Pozdrawiam
do parki, dziewczynka
OdpowiedzUsuńno coś jest nie tak jednak z blogerem bo dodawałam Twój blog do obserwowanych ale go nie mam, dobrze że zagościłaś u mnie może dzisiaj się uda:) cudne te drugie kolczyki:)
OdpowiedzUsuńKolczyki piękne a kwiaty jeszcze piękniejsze.Smacznego
OdpowiedzUsuńŚliczna biżuteria, a chałka aż u mnie pachnie;)
OdpowiedzUsuńTa ostatnia roślinka to kolumnea.
Pozdrawiam:)
Bardzo ładnie i smacznie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńCo do sernika, to ja podobnie jak Janeczka, zaraz po wyciągnięciu z piekarnika objeżdżam nożem dookoła foremki.
Pozdrawiam:)