Obserwatorzy

środa, 19 marca 2014

Chyba to polubię ?!

     Dzień dobry.

     W poprzednim poście prezentowałam bransoletkę wykonaną, dla mnie, nową techniką.
Chyba spodobało mi się, bo zrobiłam jeszcze dwie.
Ale dosyć tego wzoru. Teraz muszę poszukać nowych wzorów.





poniedziałek, 17 marca 2014

U nas zima

Witam znowu.

     Dzisiaj rano zaskoczyła mnie zima - wstałam - patrzę w okno - a tam biało.
Ale nie o tym mowa.
     Poniżej prezentuję zdjęcie czegoś, czego u mnie jeszcze nie było.
Dzięki Wam - KOBIETY - uczę się i poznaję nowe techniki. Także próbuję swoich sił w nowym dzierganiu.

     Efekt oceńcie same.

P.S.     Ciekawe czy udało mi się już usunąć problem z obserwatorami. Dostałam informację, że nie można mnie zaobserwować. Ja również nie mogłam nikogo nowego zaobserwować.







czwartek, 13 marca 2014

Znowu słodkości...

     Witam wiosennie.


     Dzisiaj u mnie znowu słodkości. A to za sprawą urodzin mojej siostrzenicy.
Mimo choroby trzeba było uporać się i stawić czoła wyzwaniu.
Tak więc:

- było ciacho i szyszki:


- w między czasie wybrałam się na "grzybobranie":

- były też owoce - te prawdziwe i inne:

- rureczki z kremem:

- babeczki - koniecznie w ulubionych kolorach solenizantki:

- i muffinki:

- był też spacer wiosenny, któremu towarzyszył niespodziewany ktoś:


- na koniec nie mogło oczywiście zabraknąć tortu:



I jak?
Kto wytrwał do końca?
Ten, kto zostawi komentarz :)

niedziela, 2 marca 2014

Ciąg dalszy przygotowań do świąt:

    Dzień dobry.

    Postanowiłam w tym roku zabrać się wcześniej za przygotowania do świąt.
Najpierw pokażę te moje przygotowania, które na końcu postaram się "osłodzić".

     Na początek jajko, które się otwiera:



    Drugie jajo - nieco większe:



A tutaj cała rodzinka.
Żeby odzwierciedlić rozmiar największego jaja, postawiłam obok jajko kurze średniej wielkości.
Tak prezentują się razem:

I jeszcze mniejsze jajka, które zostały stworzone przez moich "pomocników" w różnym wieku:


Jeszcze coś z innej beczki .
Coś, co nie pasuje do pozostałości, ale pomyślałam, że trzeba zrobić odskocznię od tych wstążek i szpilek.
Na koniec - dla wytrwałych - obiecana słodycz:

Chyba zaczynam się za bardzo rozwlekać.
Ale przez najbliższy czas pewnie nie będę miała czasu na jakiekolwiek tworzenie, więc dzisiaj sobie pozwoliłam.
Ciekawe kto wytrwał do końca? Komu chciało się wszystko obejrzeć?
Pozdrawiam. :)
Anka