Ponieważ nie mam czasu na robótki ręczne i nic nowego się nie tworzy, w związku z tym postanowiłam ponudzić osoby tu zaglądające moją prywatną wiosną, która pojawiła się na moim oknie.
U mnie też co drugi fiołek rozkwita :) I zaraz robi się weselej. Człowiek na chwilę zapomina o pogodzie za oknem Pozdrawiam Ps. proponuję odejście od weryfikacji, przed niczym bowiem nie chroni, a utrudnia
Hejka:-) Cudniaste amarylisy. Tez kiedys mialam-czerwony,ale wykitowal:-) U mnie tylko grudnik kwitl z duzym opoznieniem,ale gdzies tam w moim drugim blogu go przyfocilam.
tez z poczatku nie zalapalam o co chodzi z ta 'weryfikacja',ale wiem-te kody,literki,cyferki.Skasowalam to juz kilka lat temu.Naprawde nic sie nie dzieje a warto.Mnie o to tez wnerw bierze,ze komentujac,musze pisac jakies bzdury w wielu blogach.Kiedys apelowalam,ale tylko kilka osdob skasowalo kodyfikacjo-weryfikacje-wariacje:-)) Zima u mnie wrocila i to ze zdwojona energia.W weekend beda jakies nowe foty w drugim blozku. I...Pierrot zostaje,naprawde zostaje,bo ja nie wiem,czy kiedykolwiek jeszcze cos takiego popelnie.Niby mam jeszcze dwie 'twarze' w zapasie,ale one sa inne i maja inne przeznaczenie. Sorka wiec...naprawde sorka:-) -Pozdrawiam cieplutko z obsniezonej Szwecyjki- -Halinka-
U mnie też co drugi fiołek rozkwita :) I zaraz robi się weselej. Człowiek na chwilę zapomina o pogodzie za oknem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ps. proponuję odejście od weryfikacji, przed niczym bowiem nie chroni, a utrudnia
Ale jakiej weryfikacji, bo ja nic nie wiem.
UsuńHa. Już wiem. Nawet nie miałam pojęcia, że coś takiego mam. Chyba już zrobione. Dzięki za podpowiedź.
UsuńDziękuję za kartkę. Do mnie trafiła Twoja. Śliczna jest. Miło mi było jak czytałam życzenia.
UsuńHejka:-)
OdpowiedzUsuńCudniaste amarylisy.
Tez kiedys mialam-czerwony,ale wykitowal:-)
U mnie tylko grudnik kwitl z duzym opoznieniem,ale gdzies tam w moim drugim blogu go przyfocilam.
tez z poczatku nie zalapalam o co chodzi z ta 'weryfikacja',ale wiem-te kody,literki,cyferki.Skasowalam to juz kilka lat temu.Naprawde nic sie nie dzieje a warto.Mnie o to tez wnerw bierze,ze komentujac,musze pisac jakies bzdury w wielu blogach.Kiedys apelowalam,ale tylko kilka osdob skasowalo kodyfikacjo-weryfikacje-wariacje:-))
Zima u mnie wrocila i to ze zdwojona energia.W weekend beda jakies nowe foty w drugim blozku.
I...Pierrot zostaje,naprawde zostaje,bo ja nie wiem,czy kiedykolwiek jeszcze cos takiego popelnie.Niby mam jeszcze dwie 'twarze' w zapasie,ale one sa inne i maja inne przeznaczenie.
Sorka wiec...naprawde sorka:-)
-Pozdrawiam cieplutko z obsniezonej Szwecyjki-
-Halinka-