Hej: Piekne i bardzo oryginalne.Ja bladego pojecia nie mam,jak sie wiaze zwykly krawacianny wezel a co dopiero taki wykwintny:-)) Moj maz krawatow nie nosi,tutaj to zreszta rzadkosc,chyba,ze jakas specjalna okazja,np.przed Swiatami,tu zawsze sa organizowane spotkania w pracy calej zalogi wraz z rodzinami/Julbord/,ale tam tez w krawacie rzadko kto wystepuje. Ponadto w swiatowych trendach jest teraz odejscie od 'dressing code',ktory w Polsce nadal sztywno obowiazuje:-)9Kiedys im to przejdzie-za jakies sto lat:-)9Gdybys zobaczyla tutejsze panie urzedniczki ,czy tez pracownikow dunskich urzedow,pomyslalabys,ze sa na 'nieustajacych wakacjach' :-)) -Usciski- -Halinka-
To chyba milej się sprawy załatwia w takich urzędach? Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie podoba mi się klasyczny garnitur, koszula i krawat. Na pewno i u nas z czasem zmieni się to, ale teraz jest jak jest - i tak wszędzie dużo luzu ( w szkołach, w domu,...). Pozdrawiam i dzięki za wypasione słowo.
Dla mnie na poczatku to byl szok,poniewaz kiedys,jedna z moich kolezanek na UW,ktora nosila dlugie spodnice,wszystko w kolorach ziemi,bez makijazu,dlugie wlosy,zostala wezwana do dziekana i ostrzezono ja,ze jesli 'cos ze soba nie zrobi' to 'wylot' i niewazne certyfikaty i honours degree-pozegna sie z uczelnia:-) W Danii,gdy pierwszy raz weszlam do urzedu,doznalam szoku-panie wygladaly loozacko i kolorowo.Przyzwyczailam sie szybko -rzeczywiscie w urzedach skandynawskich wszystko zalatwia sie szybko,sprawnie i z usmiechem-tutaj w Szwecji takze. -Usciski- -Halinka-
No tak, a u nas ... czym młodszy urzędnik - tym gorszy - musi się wywyższyć przed zwykłym człowiekiem i pokazać jaki to on jest mądry. Łaskę robią, że coś załatwią, a nalatać się trzeba po tych pokojach z góry na dół i z powrotem. A przecież są oni tam jak ta przysłowiowa du.. od sra... .
Hej:
OdpowiedzUsuńPiekne i bardzo oryginalne.Ja bladego pojecia nie mam,jak sie wiaze zwykly krawacianny wezel a co dopiero taki wykwintny:-))
Moj maz krawatow nie nosi,tutaj to zreszta rzadkosc,chyba,ze jakas specjalna okazja,np.przed Swiatami,tu zawsze sa organizowane spotkania w pracy calej zalogi wraz z rodzinami/Julbord/,ale tam tez w krawacie rzadko kto wystepuje.
Ponadto w swiatowych trendach jest teraz odejscie od 'dressing code',ktory w Polsce nadal sztywno obowiazuje:-)9Kiedys im to przejdzie-za jakies sto lat:-)9Gdybys zobaczyla tutejsze panie urzedniczki ,czy tez pracownikow dunskich urzedow,pomyslalabys,ze sa na 'nieustajacych wakacjach' :-))
-Usciski-
-Halinka-
To chyba milej się sprawy załatwia w takich urzędach?
OdpowiedzUsuńSkłamałabym, gdybym powiedziała, że nie podoba mi się klasyczny garnitur, koszula i krawat. Na pewno i u nas z czasem zmieni się to, ale teraz jest jak jest - i tak wszędzie dużo luzu ( w szkołach, w domu,...).
Pozdrawiam i dzięki za wypasione słowo.
Dla mnie na poczatku to byl szok,poniewaz kiedys,jedna z moich kolezanek na UW,ktora nosila dlugie spodnice,wszystko w kolorach ziemi,bez makijazu,dlugie wlosy,zostala wezwana do dziekana i ostrzezono ja,ze jesli 'cos ze soba nie zrobi' to 'wylot' i niewazne certyfikaty i honours degree-pozegna sie z uczelnia:-)
OdpowiedzUsuńW Danii,gdy pierwszy raz weszlam do urzedu,doznalam szoku-panie wygladaly loozacko i kolorowo.Przyzwyczailam sie szybko -rzeczywiscie w urzedach skandynawskich wszystko zalatwia sie szybko,sprawnie i z usmiechem-tutaj w Szwecji takze.
-Usciski-
-Halinka-
No tak, a u nas ... czym młodszy urzędnik - tym gorszy - musi się wywyższyć przed zwykłym człowiekiem i pokazać jaki to on jest mądry. Łaskę robią, że coś załatwią, a nalatać się trzeba po tych pokojach z góry na dół i z powrotem. A przecież są oni tam jak ta przysłowiowa du.. od sra... .
Usuń