Mnogość obowiązków codziennych oraz zmęczenie zaczęły brać nade mną górę. Ogólnie brak pomysłów. Za co bym się nie wzięła, to nic mi nie idzie. Pomyślałam, że tak być nie może. Postanowiłam zrobić im na przekór i za coś się wziąć. A żeby nie było nudnie, to wzięłam si ę za coś nowego.
Nie wyszło zbyt dobrze, ale liczę kobietki, że doradzicie i pomożecie. Może coś dorobić trzeba?
Efekt moich nocnych zmagań jest następujący :
E, tam czepiasz się. Efekt całkiem fajny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHejka:
OdpowiedzUsuńNic nie 'dorabiaj' :-))
W takiej oprawie kamien wyglada niezwykle elegancko-sam w sobie jest piekny i nie potrzeba mu zbyt przeladowanej oprawy.Kolory dobralas tez przepieknie-nic dodac-nic ujac:-)
-Usciski-
-Halinka-
szczerze to w tej technice ja swoich sił jeszcze nie próbowałam więc trudno mi powiedzieć.. ale dobrze, że próbujesz nowych rzeczy:) i rozwijasz swoje umiejętności.. a jeśli chodzi o wygląd to nie jest przecież źle!..doskonałość i precyzja przychodzi z czasem:) zresztą to też nie zawsze ma swój urok.. ja bym jeszcze pomyślała nad innym łańcuszkiem.. np jakimś sznurkiem woskowanym grubszym w kolorze tej oliwkowej zieleni + np ten sznureczek z koralików..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!:)
Nie znam się na tworzeniu biżuterii, ale sam wisior podoba mi się bardzo- ta oprawa kamienia. Rzeczywiście- zmieniłabym ten koralikowy łańcuszek na sznurek woskowany w kolorze oliwki, ale już bez tego koralikowego. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - tak chyba zrobię - zamienię ten łańcuszek, bo nie wygląda najlepiej.
OdpowiedzUsuńCzłek uczy się na błędach. Lubie jak ktoś śmiało doradzi. Dzięki. :)
:)
OdpowiedzUsuń