Dzisiaj nic u mnie nie będzie ciekawego.
Po prostu muszę podzielić się moim zdumieniem. Nie spodziewałam się, że takie zwykłe coś, które umieściłam w poprzednim poście, pobije rekord wyświetleń i komentarzy. Jestem tu od niedawna, jestem zwykła, u mnie brak rewelacji czy czegoś co mogłoby kogokolwiek zachwycić, a tu proszę - zwykłe ciastka i ptysie przeszły moje najśmielsze oczekiwania.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Mam nadzieję, że z czasem się "rozwinę" i choć troszkę zacznę deptać po piętach osobom, których czyny wprawiają mnie w zachwyt i budzą pełen podziw.
Pozdrawiam i życzę słonecznego dnia. :)
P.S. Na zbliżające się Walentynki życzę Wszystkim samej szczerej miłości.
Miłości, która:
szanuje
rozumie
współczuje
raduje
nie zazdrości
wspiera
dodaje sił
uskrzydla.
Miłości, która prowadzi przez życie w poczuciu, że nie jest się samotnym wśród tylu ludzi, którzy nas otaczają.
Milych Walentynek! :-)
OdpowiedzUsuńU nas jakos nie mysli sie o tym amer.swiecie:-)
Moze szkoda,ale wole te milosc okazywana na codzien,niz od swieta.
Od meza dostaje kwiaty co tydzien,po dwa bukiety od lat,wiec mi to walentynkowe swieto jakos....zwisa:-))
W kazdym razie-
-Usciski-
-Halinka- :-))
Super. Nie dziwię się. Masz walentynki na co dzień - miłe. Ja nie przepadam za tym świętem, ale skoro jest, to mi ono nie przeszkadza.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
A ja lubię Walentynki- zwyczaj wywodzi się z Włoch,a nie z krajów anglosaskich :) I Tobie życzę wszystkiego dobrego- każdego dnia :)
OdpowiedzUsuń