"STAROŚĆ"
Sto lat życzymy niby w dobrej wierze,
lecz czy naprawdę szczerze?
Jeśli bliskich kochamy jak mówimy "na wieki"
to po co istnieją domy opieki?
Jeśli ktoś naprawdę o starej matce pamięta,
czemu jeździ do niej tylko na święta?
Czemu ją trawi samotności udręka?
Bo obca karmi ją ręka.
Czy ktoś Ojcu podziękuje choć w jednym słowie,
że pracując dla dzieci stracił swe zdrowie?
teraz nie rozprostuje nawet swych palców
o, gdyby wtedy wiedział, że umrze w domu starców?
Był dobry tatuś, kiedy dbał o syna,
teraz zaniedbany staruch - czyja to wina?
Kiedyś dostawał buziaki, laurki,
bo studia, samochód, mieszkanie dla córki.
Czy teraz ktoś go z rodziny odwiedzi?
Czy tylko równie starzy sąsiedzi?
O tak, przyjdą, cała Rodzina,
gdy wybije Matki bądź Ojca ostatnia godzina.
Gdy Ojciec zamknie oczy swoje,
wtedy nałożą żałobne stroje.
Będą narzekać na śmierć i życie srogie,
i kupią wieńce, byle niedrogie.
Potem w dół złożą, rzucą ziemi grudę
jak miłość synowską, czarną ułudę!
Chociaż dostali i tak już niemało,
w kłótni podzielą to co zostało.
Tylko świętych obrazów nikt nie bierze,
przy których matka za nich mówiła pacierze.
Bo są niemodne, bo nie pasują,
a może dlatego, że dręczą sumienie, że w oczy kłują.
I niby jak dawniej słońce zwyczajnie świeci,
lecz to wszystko widzą ich własne dzieci.
jeśli taki przykład dajesz tato i mamo,
czy nie postąpią z Wami tak samo?
Ze zbiorów Czesława Bidy.
Gorzki to wiersz, a jednak... bardzo prawdziwy. Przewiduję, że będzie jeszcze gorzej, bo dzieci i wnuki chowane są na grach komputerowych, a jak siuę one mają do życia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Tak i ja myślę. Nie będzie lepiej. Jak teraz dzieci odnoszą się do rodziców? Na wdzięczność też nie można liczyć. A przecież dzieci mają więcej niż kiedyś - niczego nie brakuje. Może po prostu jest im zbyt dobrze? Mimo wszelkich starań w wychowywaniu i tak środowisko i komputer bierze górę i choćby człowiek pękł, to czasami nic nie można. Albo może ja nie potrafię?
UsuńZgodnie z prawem autorskim proszę podać, że wiersz pochodzi ze tomiku "Jego śladem" Jacka Daniluka lub usunąć tekst
OdpowiedzUsuńautor
Jacek Daniluk